Znów wakacje! To już chyba ostatnie wakacje w tym roku. Tym razem wypadło na ciepłe kraje i po raz pierwszy odwiedziliśmy Wyspy Kanaryjskie. Tygodniowy pobyt /17-25 listopada/ na Gran Canaria przepełniony był eksploracją wyspy. Zahaczyliśmy o te górzyste elementy krajobrazu jak i te bardziej płaskie i plażowe okolice.
Tradycyjnie w wolnej chwili uzupełnię tę notatkę o bardziej szczegółowe informacje z naszej wycieczki. A na razie zapraszam na foto migawkę najlepszych zdjęć według Ani w albumie Gran Canaria!
W zeszłym roku w Święto Niepodległości obchodziliśmy 100-tne urodziny Niepodległej Polski, toteż dzisiaj nieco bardziej skupiłem się na drugim obliczu tego dnia, bo 11 listopada to nie tylko Dzień Niepodległości, ale także Dzień św. Marcina. Wspominany jest w nim mój patron - Marcin z Tours, dlatego dziś świętuję swoje imieniny.
Kulinarne aspekty tradycji związanej z tym dniem skupiają się wokół gęsiny i rogala. Legendy związane z tymi elementami mają wiele związanego z postacią św.
Kolejna wyprawa zakończona pełnym sukcesem. Tygodniowa wędrówka /13-20 września/ różnymi szlakami po wyspie Skye idealnie oddała klimat tego malowniczego zakątka Szkocji. Ponoć wszystko to co najlepsze w Szkocji można znaleźć w bardzo zintensyfikowanej formie na tej małej wysepce.
Przepiękne krajobrazy i szybko-zmienna pogoda bardzo przypomina nieskazitelną Islandię.
Standardowo z braku czasu na ogarnięcie wszystkich zebranych danych (fotki i takie tam różne inne…) publikuję tą małą wzmiankę z zapowiedzią, że kiedyś pojawi się tutaj szerszy “raport” z tej wyprawy.
Jednak ostatnie kajakowanie po Bugu nie było tym pierwszym i ostatnim spływem w tym roku. W miniony weekend sierpnia, dla niektórych “długi weekend”, nadarzyła się kolejna okazja do popływania po Bugu. Tym razem jeszcze bliżej Warszawy, bo zaczęliśmy przed Wyszkowem.
[foto]
Tak się złożyło, że znów zaliczyliśmy około 17 kilometrów. Trasa biegła od Słopska do Kuligowa i podobnie, jak poprzednio, jej pełne pokonanie zajęło nam też 4 godziny.
Ciekawy był pierwszy etap, bo żeby dostać się do głównej rzeki należało około 1,5 km przepłynąć Fiszorem.
W sobotę przypadło pierwsze (i może ostatnie) w tym roku kajakowanie. A po nim tradycyjnie odbyło się regeneracyjne grillowanie i browarowanie… a że przyjechałem samochodem, to skończyło się tylko na tonie zjedzonego mięcha!
[foto]
Inauguracyjna trasa przebiegała po Bugu nieopodal Warszawy, nieco za Wyszkowem od Wywłoki do Kamieńczyka. Liczyła 17 kilometrów, a jej spokojne przepłynięcie zajęło nam prawie 4 godziny wiosłowania i swobodnego dryfowania.
Pływało się całkiem przyjemnie, choć nieco upierdliwe były mielizny, na które kilkakrotnie się nadzialiśmy.
W nocy, gdy poprawia się propagacja fal radiowych, na świat otwierają się fale krótkie, a z długich i średnich znika hałas i śmietnik zakłóceniowy. Można wreszcie usłyszeć nie tylko całą Europę, ale i różne odległe zakątki świata. Będąc na działce nad Biebrzą, z dala od wielkich skupisk miejskich, i mając do dyspozycji starego poczciwego Kasprzaka RM 221 (jeszcze pod marką Grundiga) z zakładów ZRK, oddawałem się skanowaniu fal eteru i poszukiwaniu ciekawych stacji.
Taki tam weekendowy spacer po Kampinosie. Akurat trafiło na podwarszawską puszczę, ale to się nawet dobrze złożyło, bo ostatnie jedyne dwie wycieczki w tamtym rejonie miały miejsce w 2017 roku. Trasa sobotniego spaceru biegła ścieżką dydaktyczna “Do Karczmiska” (przewodnik).
Ścieżka ma około 2.8 km długości i startuje z Truskawia. Jest ona jednokierunkowa, więc finalnie przeszliśmy prawie 6 km, aby wrócić tą samą trasą do punktu wejścia przy parkingu. Mimo, że parking niemały to był prawie cały zapełniony ;)
Mój nowy niespodziewany nabytek książkowy, zdobyty na wczorajszym Pikniku Naukowym, w głównej mierze poświęcony historii polskiej Transatlantyckiej Radiotelegraficznej Stacji Nadawczej powstałej w latach 20-tych XX wieku.
Książka nie skupia się tylko i wyłącznie na samej radiostacji Babice, ale opowiada także historię regionu i obronnych działań wojennych z 1939 roku. Zahacza o przeszłość, teraźniejszość i przyszłość tego miejsca. Informuje też o działalności powstałego stowarzyszenia i różnych innych inicjatywach związanych z radiostacją Babice, które mogą pomóc przywrócić pamięć i świadomość o tej niezwykłej konstrukcji szerszemu gronu rodaków.