Dzieje Urzędu Radiotelegraficznego Babice-Boernerowo
• life • 467 słów • 3 minuty czytania
Ta notatka została oznaczona jako wymagająca dopracowania: galeria + skalowanie obrazków.
Zawartość wpisu może ulec zmianie, zatem zapraszam do ponownych odwiedzin w niedalekiej przyszłości :)
Mój nowy niespodziewany nabytek książkowy, zdobyty na wczorajszym Pikniku Naukowym, w głównej mierze poświęcony historii polskiej Transatlantyckiej Radiotelegraficznej Stacji Nadawczej powstałej w latach 20-tych XX wieku.
Książka nie skupia się tylko i wyłącznie na samej radiostacji Babice, ale opowiada także historię regionu i obronnych działań wojennych z 1939 roku. Zahacza o przeszłość, teraźniejszość i przyszłość tego miejsca. Informuje też o działalności powstałego stowarzyszenia i różnych innych inicjatywach związanych z radiostacją Babice, które mogą pomóc przywrócić pamięć i świadomość o tej niezwykłej konstrukcji szerszemu gronu rodaków.
Niestety zapewne dla większości Polaków historia tego miejsca, czy sam fakt istnienia takiej instalacji w Polsce, jest ciągle nieznana. Ja już od dawna wiedziałem o istnieniu tej niebywałej konstrukcji. W zeszłym roku miałem nawet okazję odwiedzić Las Bemowski i zahaczyć o pozostałości fundamentów i ruin Transatlantyckiej Centrali Radiotelegraficznej. Gdyby centrala przetrwała wojnę byłaby bezcennym zabytkiem i pewnie znajdowałaby się już na liście światowego dziedzictwa UNESCO, jak jej bliźniacza stacja w Szwecji, którą okazjonalnie próbuję nasłuchiwać…
Książka wpadła w moje ręce całkiem niespodziewanie. Tak się złożyło, że pierwszym stoiskiem na Pikniku Naukowym na jaki trafiliśmy, po wejściu bramą numer 2, był właśnie namiot C2 należący do Stowarzyszenia Park Kulturowy Transatlantycka Radiotelegraficzna Centrala Nadawcza. A tam poza ciekawymi eksponatami zainteresowała mnie niniejsza publikacja, która notabene znajdowała się na mojej liście pozycji wartych zdobycia i przeczytania.
Niniejszy egzemplarz otrzymałem w prezencie z prośbą o wsparcie finansowe Stowarzyszenia, co też dziś uczyniłem. Na dołączonej do broszurki (powyżej) kartce, jaką znalazłem w środku, można było między innymi przeczytać:
Drogie koleżanki i drodzy koledzy,
miło jest nam jest poinformować, że właśnie ukazała się książka “Dzieje Urzędu Radiotelegraficznego Babice-Boemerowo”, którą przekazujemy w Wasze ręce. Nasze działania skupiają się na ochronie, konserwacji, promocji i ekspozycji pozostałości po Transatlantyckiej Radiotelegraficznej Centrali Nadawczej oraz działalności badawczej w zakresie wszelkich związanych z tym obiektem zagadnień. Dodatkowo stowarzyszenie prowadzi działania w zakresie popularyzacji nauki, ochrony dziedzictwa kulturowego, architektonicznego, krajobrazowego i archeologicznego. W tym roku planujemy utworzenie “Muzeum Radiostacja Transatlantycka” oraz wydanie kolejnej publikacji pod tytułem “Radiostacja Transatlantycka w fotografii”.
W związku z tym, że stowarzyszenie jest organizacją non profit, bardzo liczymy na wasze datki. Za wszystkie będziemy bardzo wdzięczni.
Myślę, że powinno to być wystarczającą zachętą do wsparcia tej ciekawej inicjatywy przez innych sympatyków polskiej techniki (niekoniecznie tej związanej w jakimś stopniu z radiem). Wszelkie szczegóły techniczne jak to zrobić można znaleźć na stronach stowarzyszenia.
Trzymam kciuki za realizację fanatycznych pomysłów. Być może już za niedługo, w miejscu ruin Centrali powstanie nowe Muzeum, a krótkofalowa stacja SPW Warszawa zabrzmi na fali 41m (7 415 kHz) ;)
[dodano 2019-05-12 21:00]
Nie udało mi się wykonać żadnych fotek z wizyty przy stoisku C2 (bo niestety nawet o tym nie pomyślałem), ale właśnie natrafiłem na nowy wpis pana Wojtka z Menuet UKF pod tytułem “Radiostacja Babice czyli radio na falach najdłuższych”, który idealnie wypełnia tę lukę :)
Komentarze (0)