Dziś miałem nie małe jazdy z powodu pewnego denerwującego błędu, który nagle zaczął mnie ostro “molestować”. I to tylko pod nieszczęsnym IE, w kodzie wykorzystującym obiekt advAJAX (najlepsza polska biblioteka wspomagająca obsługę obiektu XMLHttpRequest i ułatwiająca wykonywanie zapytań AJAX).
Wszystko ładnie i pięknie działało, aż do pewnego momentu, kiedy to pojawił się ów nieszczęsny problem. Nagle, gdy w jakiejś funkcji JavaScript próbowałem odwoływać się do obiektu advAJAX-a to IE zwracał mi taki oto błąd:
Microsoft ogłosił 12 zasad, jakimi się będzie kierować firma, aby zapewnić użytkownikom możliwość łatwego korzystania z produktów innych firm w środowisku systemu Windows. W ten sposób przyszłe wersje tegoż systemu mają być wolne od jakichkolwiek potencjalnych zarzutów o działania monopolistyczne.
Te 12 nowych zasad można podzielić na trzy grupy:
Wybór dla producentów sprzętu i konsumentów. Możliwości dla twórców oprogramowania. Interoperacyjność dla użytkowników. Pierwsza grupa ma zapewnić m.in. łatwość dostępu do programów firm trzecich oraz łatwość ich instalacji, a także ułatwione ustawienie jako domyślnych programów firm trzecich w nowych systemach Microsoftu.
Natrafiłem na interesujący wpis, który w jasny i sensowny sposób, podparty oczywiście jakimiś dowodami, odpowiada wprost na pytanie “Czy HTML jest językiem programowania?”
Jak ktoś na serio określa to, co robi jako “programowanie w HTML”, to jest po prostu idiotą. :)
I te powyższe krótkie i banalne podsumowanie całego tego zamieszania powinno wystarczyć ;)
Moje zdanie jest podobne, w skrócie wygląda to mniej więcej tak:
HTML jest językiem tagowym służącym do opisywania struktury i wyglądu1 dokumentu (tekstowego).
W ciągu minionej nocy i kilku dodatkowych godzin narodził się mój kolejny widget dla przeglądarki Opera.
Tym razem coś w formie bardziej rozrywkowej - MalSnake.
Jak można się domyślić po nazwie jest widżetowy odpowiedniki znanej i popularnej gry “Snake” ;)
Mały opis gry:
Po zdobyciu 20 punktów przechodzimy do następnego poziomu, gdzie wąż porusza się szybciej. Każde przejście jest premiowane bonusem w postaci dodatkowych 10 punktów. Wężem nie wolno wyjechać za plansze i najechać na siebie samego.
cPanel jest z jednym z lepszych, a na pewno najczęściej spotykanych, paneli administracyjnych do zarządzania swoim serwerem wirtualnym lub hostingiem. Za jego pomocą można łatwo zarządzać podpiętymi domenami, jak również tworzyć różne subdomeny. Wszystko fajnie i super, tylko cPanel ma jedna wadę odnośnie tworzenia subdomen, która może być trochę upierdliwa.
Mamy sobie konto hostingowe na serwerze moje-konto.pl.
Mamy podpięte dwie domeny do naszego konta: dom.com i dom.net, które analogicznie wskazują na katalog dom-com i dom-net na naszym serwerze.
Kod Mog’a pomału się rozrasta :)
A tak mówiąc szczerze to chyba prawie nic wielkiego jeszcze nie ma. No może oprócz tych kilku podstawowych klas, które będą wykorzystywane przeze mnie także w innych projektach.
Mowa tutaj głównie o sterowniku sql-a i parserze template-a. Obie są bardzo proste i posiadają tylko te funkcje/metody, jakie mi są aktualnie potrzebne, czyli totalny minimalizm.
System szablonów pewnie się z czasem rozbuduje. Na razie obsługuje tylko pojedyncze zmienne i bloki, ale kiedyś trzeba będzie pomyśleć o warunkach lub nieco inaczej rozwiązać bloki, aby posiadały także funkcjonalność warunkowego przetwarzania.
Wczoraj pisałem o Subversion, jako moim domyślnym systemie kontroli wersji i fajnym kliencie do jego obsługi pod Windowsem. A dziś musiałem cofnąć się nieco w czasie i skorzystać ze starszego CVS-a, aby pobrać kilka źródeł :)
Przy okazji musiałem znaleźć jakieś fajne narzędzie do tego celu, aby nieco uprzyjemnić sobie z nim zabawę, bez konieczności klepania konsolowych komend… i trafiłem! Zgadnijcie, na co?
Na brata TortoiseSVN, czyli TortoiseCVS! Tak, to ta sama firma (chyba), i ten sam znany wygląd, i ta sama (podobna) łatwa i prosta obsługa, i dodatkowo spolszczenie.
SVN (Subversion) jest systemem kontroli wersji, będący następcą wysłużonego już CVS-a. Jest to bardzo pomocne narzędzie, szczególnie dla programistów, nie tylko przy grupowej pracy nad projektem, bo często bywa też wykorzystywany przez pojedynczego użytkownika. Jego głównym celem jest kontrola wersji, rejestrowanie wszystkich zmian w projekcie (w każdym pliku) oraz łatwe przejście pomiędzy różnymi wersjami… etc.
Nie ma co przyciemniać zbytnio, bo w sieci można znaleźć szersze opisy tego systemu. Chociażby na Wikibook polecam zajrzeć do małego podręcznika o Subversionie.
Wpadłem na kolejny szalony pomysł na projekt, którego nazwą kodową jest obecnie mog, mogger…
Spytacie mnie co takiego znów wymyśliłem?! Już Wam mówię… Zresztą słowo mogger… pewnie się wam jakoś kojarzy z joggerem… więc mog, czy jakbym to ostatecznie nazwał, byłby podobnym systemem blogowym, tyle że z obsługą w standardzie przez protokół Tlena i może też innych komunikatorów.
Na początek powstałby bot tlenowy, nieco później jabberowy i gg. Z tą częścią nie powinno być większego problemu.
Udało się! Wreszcie napisałem swojego pierwszego widgeta dla Opery!
VideoDownloader pozwala w łatwy sposób zapisać na swój dysk pliki video publikowane w necie w formacie .flv, w popularnych serwisach tego typu (Google Video, Putfile, YouTube… etc). Jest on oparty na silniku videodownloader.net.
Inspiracją do stworzenia tego widgeta jest konkurs widgetowy i jego nagroda, o której pisałem w notce Widget za 3000 euro dla Opery oraz istnienie rozszerzenia VideoDownloader dla FF, umożliwiającego w łatwy sposób pobierać klipy video z popularnych serwisów udostępniających je strumieniowo.