W poprzedniej notce wspomniałem o rezygnacji z dotychczas używanego filtru anty-spamowego, a z powodu takiego, że mój devblog ciągle nawiedzają jakieś spam-boty i zaśmiecają bazę niepotrzebnymi komentarzami-śmieciami, musiałem coś zaaplikować, coś co ich powstrzyma i zmniejszy ten, jakże paskudny proceder.
W tym celu przejrzałem katalog wtyczek do WP pod etykietą spam oraz rozejrzałem się po sieci. Wtyczek do eliminacji spamu jest cała masa, ale po zaznajomieniu się z kilkunastoma odechciało mi się kontynuacji tego procesu.
Przez ostanie 2 dni męczyłem się trochę z nowym designem bloga, czego skutkiem jest “wisząca” od wczoraj nowa jego odsłona. Stary szablon już dawno przestał mi się podobać i trochę uwierał, ale nigdy nie chciało mi się tego zmienić, bo albo brak czasu, albo chęci. A ostatnio, robiąc wielkie odświeżanie moich stron nie omieszkałem się zahaczyć i o bloga.
Mam nadzieję, że nowy wygląd przypadnie do gustu stałym bywalcom. Jest bardzo prosty i minimalistyczny.
Programowanie, optymalizacja i myślenie…
Sztuka programowania łączy w sobie właśnie te trzy sfery, a umiejętne ich wyważenie staje się dobrym wyznacznikiem dla programisty. Bez jakiejkolwiek z nich traci on swój potencjał i staje się zwykłym koderem klepiącym bez namysłu kod. No cóż, tacy “robotnicy” są również potrzebni przemysłowi, aby wszystko kręciło się dalej.
Optymalizacja jest złem! Takie sformułowania można znaleźć w każdym zakątku sieci związanym z programowaniem i wypowiedziach wielu znanych osobistości ze świata inżynierii oprogramowania.
Wreszcie udało mi się ogarnąć tę stronę i mam wielki zaszczyt ją przedstawić ;)
Strona dostępna pod adresem projects.malcom.pl zawiera (w zamierzeniu) wszelkie moje projekty i inny stuff jaki kiedykolwiek miałem okazję stworzyć. Do tej pory nigdy nie miałem wystarczająco czasu, aby się tym zając. A porozrzucane po całej sieci i moim dysku różne projekty, pliki i kody co jakiś czas dawały o sobie znać w nie najmilszy sposób, szczególnie gdy trzeba było coś znaleźć lub coś komuś pokazać.
Jakiś czas temu spółka GG Network S.A. wprowadziła filtr antyspimowy w swoim komunikatorze. Jego działanie oraz sama wiadomość o wprowadzeniu takiego zabezpieczenia odbiła się szerokim echem po całej sieci. Wielu użytkowników dopadło wielkie niezadowolenie po wprowadzeniu tego zabezpieczenia, a ich frustracja i gorycz zalała sieć. W dużej mierze przez “dziwną” politykę firmy oraz mechanizm działania filtru i pewne jego niedoskonałości w początkowej fazie.
Działanie tego mechanizmu jest bardzo proste. Jeśli wiadomość od osoby nieznajomej zawiera link to zamiast pełnej wiadomości otrzymamy odpowiednią notyfikację:
I po obronie. Może zacznijmy od początku ;)
Tematem mojej pracy dyplomowej była “Implementacja protokołu komunikacyjnego”. Wszakże pomysł ten narodził się już dawno, ale nie chcąc robić jakichś bezsensownych rzeczy i marnować czasu na jego wykonanie, postanowiłem zrobić coś co i tak będę prawdopodobnie musiał kiedyś zrobić i mi się przyda. Tak, więc idealne było zrobienie dwóch rzeczy za jednym zamachem.
Ogólnie to chodziło mi o komunikację tekstową (i nie tylko) pomiędzy użytkownikami sieci lokalnej, ale za namową promotora, lepiej było zrobić coś bardziej elastycznego i ogólnego, mogącego się zaadoptować do różnych zastosowań.
Ostatnio musiałem popracować nad dyplomówką, przez co kolejny wpis o skryptowaniu windowsa się gdzieś zapodział i jego pojawienie się trochę opóźniło. Tym razem o pisaniu skryptów w moim ulubionym języku, czyli Perlu.
W ostatniej notce poświęconej WSH wspominałem, że można bez problemu “podłączyć” dowolny silnik i korzystać z dowolnego języka do pisania swoich skryptów jak Perl, Python, Lips, czy cokolwiek innego.
W przypadku naszego Perla sprawa wygląda o tyle prościej, że wystarczy skorzystać z modułu Win32::OLE i cieszyć się możliwościami jakie daje ta technika.
Ostatnio trochę zawrzało w społeczności Perla wokół tematu golfa i obfu. Szczególnie przez pojawiające się twierdzenia mówiące, że to właśnie perl golf jest w dużym stopniu powodem “narodzin” określenia: Perl is line noise.
Jednym z najlepszych sposobów oczyszczenia wizerunku Perla, według Davida Goldena byłoby zaprzestanie zabaw z golfem i celowym zaśmiecaniem kodu, co próbował przedstawić na swoim blogu we wpisie Stop with the Perl golf already!
Czy, aby na pewno porzucenie golfowania jest dobrym pomysłem?
Kolejny wpis z serii “Windows też da się łatwo oskryptować”. Poprzednia notka dotyczyła prostych skryptów wiersza poleceń, a teraz przyszła pora na skryptowanie z wykorzystaniem WSH.
WSH, czyli Windows Script Host jest mechanizmem umożliwiającym skryptowanie systemu Windows w dużo większym stopniu i ze znacznie większymi możliwościami, niż proste skrypty powłoki. Host skryptów jest domyślnie instalowany wraz z systemem (od Windows 98) z dwoma standardowymi interpreterami VBScript oraz JScript. Po doinstalowaniu odpowiednich bibliotek można również używać Perla, Pythona, czy jakiegokolwiek innego języka.
Poprzez swoje kanały RSS trafiłem na dwa ciekawe wpisy o Perlu.
Chromatic w wpisie YAGNI Badvocacy and the Perlian Knot porusza kwestie niektórych perlowych problemów. Ogólnie to ciężko się ustosunkować co do niektórych, dla jednych wada, dla innych zaleta. Choć prawdą pozostaje to, że Perl nie jest doskonały (czy cokolwiek jest?) i wiele rzeczy brakuje w 5 lub jest nieco spieprzonych. Na szczęście większość tych braków i niedogodności zniknie z 6-tki.