Gra terenowa "Niepodległa na Fali"
• life • 500 słów • 3 minuty czytania
Dom Kultury Stare Babice przy patronacie m. in. TRCN przygotował z okazji 100 rocznicy Bitwy Warszawskiej grę terenową “Niepodległa na Fali”, upamiętniającą wkład polskiego radiowywiadu wojskowego w zwycięstwo 1920 roku. Na ten pierwszy weekend października zapowiadano dobrą pogodę, więc razem z dziewczyną postanowiliśmy wspomóc Wojsko Polskie w pokonaniu Bolszewików!
W grze, na skutek znalezionej luki między światami równoległymi, zawirowaniom czasoprzestrzennym i “czarnej dziurze” nawiązujemy kontakt z porucznikiem Janem Kowalewskim1 i przenosimy się w czasie do 1920 roku. Swoją wiedzą i umiejętnościami wspieramy grupę polskich kryptologów z radiowywiadu (Oddział II Sztabu Generalnego Wojska Polskiego) przyczyniając się do powtórzenia sukcesu zwycięstwa nad Armią Czerwoną i wygrania Bitwy Warszawskiej.
Fabuła gry terenowej jest skupiona wokół wątku odzyskiwania przez Polskę niepodległości radiokomunikacyjnej, ze szczególnym uwzględnieniem roli radiowywiadu wojskowego, który w istotny sposób przyczynił się do Wiktorii 1920 r. 15 sierpnia 1920 roku w Ciechanowie, została przejęta radiostacja 4 armii sowietów. Dzięki temu, przez dwie doby radiostacja znajdująca się na warszawskiej Cytadeli, zagłuszała łączność między sztabem a 4 armią bolszewicką, co skutecznie wykluczyło ją z Bitwy Warszawskiej. Warto dodać, że zakłócanie polegało na nadawaniu telegrafią wersetów z Biblii. Te i inne wydarzenia były przyczynkiem dla rozwoju polskiej radiotechniki, które prezentuje gra terenowa. – Niepodległa na Fali
Muszę przyznać, że gra była ciekawa. Chociaż nigdy nie interesowały mnie takie zabawy, to jednak zafascynowany reklamą i wsparciem TRCN, tematyką radiowywiadu i wojska, zdecydowałem się na udział i nie żałuję. Fajnie połączono intrygującą fabułę gry z prawdziwą historią i całość nieźle opowiedziano.
Do przejścia w grze jest jakieś 3-4 km. Trasa prowadzi od pomnika-masztu przy Urzędzie Gminy do ruin Budynku Radionadawczego Radiostacji Babice. Moje Endomondo oczywiście policzyło trochę więcej. Zdarzało się czasami zawracać kilkanaście-kilkadziesiąt metrów. Nie wiem czym było to spowodowane - problemami z lokalizacją, połączeniem sieciowym, czy może taka była specyfika gry, albo po prostu nie zauważałem zmiany kierunku po zadaniu :)
Mimo, że pogoda miała być dobra i przez większość taka była, to momentami szybko się psuła i kilka razy złapała nas burza. Takie małe, na szczęście krótkie, ulewy trochę utrudniały zabawę i wykonywanie aktualnego zadania. No, ale był rozkaz porucznika, wojna to nie zabawa, więc trzeba było działać!
Prawie wszystkie zadania zlecone przez Naczelne Dowództwo udało nam się dobrze rozwiązać. Niektóre pytania wymagały trochę wiedzy historycznej, inne przeczytania z uwagą wcześniej otrzymanych wiadomości lub logicznego myślenia. W odpowiedziach na jedno z pytań była literówka w skrócie, która może być małą pułapką.
Myślę, że dobrym pomysłem byłoby dodanie do gry lektora lub audio przewodnika. Możliwość odsłuchania otrzymywanych wiadomości i wsłuchania się w opowiadaną historię/fabułę (np. w tle) mogłoby znacznie uatrakcyjnić grę. Zwolniłoby też z ciągłego zaglądania na ekran i czytania czasem nieco dłuższych fragmentów tekstu.
Gra będzie dostępna do 20 października. Zachęcamy do uczestniczenia w grze, bo oprócz fajnej zabawy jest to dobra aktywność na wolne weekendowe popołudnie. Nie trzeba ciągle siedzieć przy kompie, radiu, czy zalegać na kanapie :)
Komentarze (0)