Lista małych życzeń
Wczoraj skończyłem 32 lata i tak sobie pomyślałem, że to dobry moment na uporządkowanie i zebranie w jednym miejscu różnych rzeczy jakie planuję (i nie koniecznie planuję) zakupić, zdobyć, ukraść lub wejść w ich posiadanie innymi dostępnymi metodami. Kilka miesięcy temu myślałem o kilku potrzebnych rzeczach, które mógłbym sobie kupić, lub ewentualnie otrzymać od innych z różnych to okazji. A tym bardziej, gdy pomysłów różnych wiele, stworzenie takiej listy rzeczy musthave uchroni mnie przed jakimiś pomyłkami i problemami z pamięcią. Szczególnie, że pozapisywane w różnych miejscach elementy łatwo mogą zaginąć.
W sumie taka idea wishlist-y jest całkiem ciekawa. Przy okazji może pomóc nie tylko mi ale też tym wszystkim, którzy z jakiś powodów chcieliby mnie usilnie obdarować prezentem. A jak wiadomo, w takich sytuacjach czasem brakuje pomysłu. A wpasowanie się w zainteresowania i potrzeby pozwala uniknąć sytuacji wręczania nietrafionych i nikomu nie potrzebnych szitów.
Moja wishlist-a znajduje się pod adresem malcom.pl/wishlist.html i to tam należy szukać szczegółów. Nie ma sensu, abym tutaj opisywał wszystkie potencjalne pozycje, bo one ciągle się zmieniają (będę aktualizował na bieżąco). Za to lepiej będzie, gdy przedstawię ogólny zarys grup i kategorii jakie mnie najbardziej interesują.
Na szczęście lista jest bardzo realistyczna. Nie chciałem, żeby zawierała jakieś wyimaginowane pozycje. Ale raczej szedłem do tego, by były to w miarę mniejsze i drobne rzeczy. Co nie znaczy, że cenowo także w tym kierunku podążałem. Na pewno nie znajdzie się tam wpisu związanego z mieszkaniem, domem, samochodem, nowym telefonem, i tym podobnych rzeczy. O tych akurat pamiętam i raczej nie zapomnę, są to większe plany i nie trzeba się nimi tam zajmować.
Z drugiej strony drobna elektronika, narzędzia, elementy w które zamierzam się zaopatrzyć w niedalekiej przyszłości, idealnie pasują do takiej listy. Niektórych rzeczy to bym nawet może i nie chciał kupować, ale nie obraziłbym się gdyby ktoś coś takiego mi sprawił ;)
Fajnie się czyta książki, choć nie zawsze jest na to czas i miejsce. Choć prócz technicznych i głównie w wersji elektronicznej, to ciężko spotkać mnie z książką w ręku, ale się to zdarza. Czasami miło jest posiedzieć przy fajnej książce z filiżanką kawy. Co się nawet czasami zdarza, ale jak już sięgnę po książkę to dziwnym trafem bo techniczną. A z technicznych to głównie elektronika i tematy pokrewne, kiedyś więcej o programowaniu i developmencie. Kilka pozycji by się przydało, aby zwiększyć moją małą biblioteczkę.
Za to częściej, dużo częściej (od jakiegoś czasu przy każdej przejażdżce metra) na swoim tablecie zapoznaje się z różnymi czasopismami, głównie elektronicznymi lub techniczną literaturą. Ale przede wszystkim z “Elektroniką dla Wszystkich” - mam dużo do nadrobienia (kilkanaście lat), choć czasem i “Światem Radio” lub “Elektroniką Praktyczną”, a i trafiają się inne pokrewne… Pomimo prenumeraty kilku, ciężko zdobyć niektóre archiwalne egzemplarze drukowane, wiec to również może być niezłą niespodzianką. A zachciało mi się skompletować i być może oprawić rocznik kilku tytułów, w tym kultowy “Radioamator/Radioelektronik” ;)
Elektronika chyba jest najpopularniejszą dziedziną jeśli chodzi nie tylko prezenty. Ja, jak już wspomniałem, nie potrzebuje żadnych wymyślnych gadżetów, a tym bardziej podążających za modą i trendami. Za to ciekawe moduły elektroniczne lub elementy, szczególnie mało popularne zawsze się przydają. Szczególnie, gdy są niezbędne do jakiś planowanych projektów. Tutaj mogę dorzucić coś o radiach, starych radioodbiornikach, im starsze tym lepiej. Bo od jakiegoś czasu radiotechnika i radioelektronika też mnie kreci. Zabawy z radiami, czy ich konstruowanie daje dużo frajdy. Podobnie ma się sprawa ze starym sprzętem komputerowym - 8-bitowce i te sprawy.
A do wszelakich zabaw, każdy mężczyzna potrzebuje jakiś narzędzi. Od tych prostych do tych bardziej skomplikowanych i nieco droższych. Oscyloskop już mam, ale jakiś generator arbitralny, albo kolejny multimetr z nieco wyższej półki zawsze przygarnę. Narzędzia są potrzebne, trochę ich planuje zdobyć, bo czym jest zabawa bez choćby prostego młotka? Więc ich obecność na liście nie pozwoli mi zapomnieć o różnych planowanych projektach.
Również inne ciekawe lub zaskakujące rzeczy mogą się pojawić na liście. Ciężko jednoznacznie określić co tak naprawdę może mnie zainteresować lub jakie potrzeby wynikną w danej chwili. A taka lista pozwoli mi lepiej zorganizować swoje małe potrzeby i nad nimi zapanować. Być może kiedyś dorobię się listy związanej z rzeczami do zrobienia w sowim życiu - tymi niecodziennymi i intrygującymi.
Komentarze (2)
Nigdy nie myślałem że przeczytam naście wpisów czyjegoś bloga.
Pana przeczytałem z przyjemnością, począwszy od analizatora logicznego.
Ja również mile wspominam początki EdW…
Dziękuje i pozdrawiam.
Ciekawy blog i pomysły. Również czytam Elektronikę dla Wszystkich.