Trafiłem przypadkiem na ciekawa notkę Kuraka o dźwięcznym tytule "Bojownicy o wolność oprogramowania".
Myślę, że wielu ludzi denerwuje takie nastawienie, i sprawa nie dotyczy tylko zwolenników i fanatyków OS, ale także innych "specjalności".
Choć jak ktoś wspomniał, nie zauważył takiego działania z drugiej strony frontu, czyli zwolenników win32.
Na marginesie dodam, że sam czasem korzystam z wolnego oprogramowania, a także wydaje rożne rzeczy na zasadach wolnych licencji.
Warto dodać, że free software != open software, o czym wielu nie ma pojęcia ;)
A jakie Argumenty by mieli zwolennicy „win32” ? :>